środa, 18 sierpnia 2010

Chata na plaży



Bardzo lubię angielskie wybrzeże. A te białe domki to nie sraczyki, w żadnym wypadku. To "chaty nad morzem" w cenie (3 lata wstecz) około 15 000 funtów. W chacie Anglik trzyma leżak i wszelkie utensylia potrzebne do robienia herbaty. Na zdjęciu - chaty w Worthing.

13 komentarzy:

  1. No faktycznie plaże kamieniste zupełnie, tylko tam kamyki drobniejsze, na tych na Rodos człowiek powinien być parzystokopytny, ten tego, bez urazy :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas domków nie można mieć , a jakby były to pewnie cena byłaby kosmiczna :):) Kamienie na plażach mamy . Ja na przykład nie lubię jeździć do Świnoujścia . Na takiej skamielinie to jednak lepiej by było w sraczu siedzieć :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie daleko do tych domków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha...może mi się uda znaleźć inne zdjęcie:)
    Iw - kamyki są od drobinek po głazy, na których może się opalać wieloryb.

    OdpowiedzUsuń
  5. Spokojnie mogłabym sobie leżeć z wielorybami i poklepywać płetwą kamyki. Poranna kawa przy takim widoku, boska.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm... małopraktyczne takie małe domki chyba... w czasie deszczu nie posiedzisz... hm? :)

    Ale zdjęcie bardzo mi się podoba... aż się chce iść powoli po tych kamyczkach czując i słysząc morze... :)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. fantastyczne miejsce z punktu widzenia turysty (pod)glądacza:) Plażować raczej bym tam nie chciała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale te kamienie sa jednak mniejsze niz te w Barry....... Takie plaze wygladaja tak jakos.....hm...surowo i smutno, ale jednak cos w sobie maja! W kazdym badz razie warto je zobaczyc!

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj
    Podaję Ci przepis ba chleB- ten wyjdzie na pewno)))
    http://mojewypieki.blox.pl/2008/01/Chleb-wieloziarnisty.html
    Pozdrowienia, a domek za 15 tysi no nie jest brzydki, czaaby się zastanowić czy do serwisu herbatkowego by pasował;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha! Też BYM lubiła, gdybym miała sposobność tam być ;)


    jeannekiur.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj marzy mi się takie malutkie miejsce, w którym można zamknąć się samemu ze swoimi myślami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hm... te sraczyki to może być problem. Opiją się tej herbaty i co?! Mimo to chyba bym zaryzykowała, pod warunkiem, że co sezon "ktoś" dbałby o to żeby mój był najbardziej biały :)

    OdpowiedzUsuń